1. Przyjaciel gotyku
2.
3. To są bramy parku!
Zakładki i zapadnie
Tunele bez wyjścia
Kuszenie idzie w szczudłach gładzi żywopłoty
Kto by się spodziewał w nas lepszej wagi wzroku
Zakładki i zapadnie zgubione podkowy
Wyznania późnej pory w murach labiryntu
Chichot ktoś się dusi udaje potknięcia
Zakładki i zapadnie wystające haki
Sznur w studni dźwiga ciężar cembrowego wiadra
Tyniec
Czarno liny upchnięte w plecaku
Drapię plecy poznajesz skrobanie o wrota
Mogę się zmienić w żelazo być kluczem w dłoniach
Lecz każesz być kłębkiem sierści lejkiem odbijamy
Od brzegu dalej czarno chrzęszczą karabinki
Po co ci na promie sprzęt wspinaczkowy przecież
Mogłaś zabrać dzwonki tak ci się należą
Trzewiczki młodej panny poświęconą świecę
Racja masz mnie
Już nie pytam wyciągam łapę
Klasztor znosi imię płacze na skale
Pytam lasu
Kto poukładał tak patyczki
W kształty takie takie i taki
Ludziki idące po drodze
Wykręcił igły sosnom do tańczącej gwiazdy
Schował się w krzewinach gdzieś tu
Zbyt blisko słyszysz
Ona przyszła tu ze mną!
Patyczki zostały
Kształty blakną w płomieniu
Oguchł matko nie uciekł
Spójrz na wilczka u boku
On drży w mojej dłoni